Szukaj na tym blogu

sobota, 10 grudnia 2011

Tatra Grzaniec czyli jak skiepścić dobry pomysł

Ciekawostka taka rzuciła mi się w oczy: Nowość limitowana w sensie.

Myślę sobie, zima nie nadchodzi, acz chłodniej się zrobiło. Grzaniec dobra rzecz, sprawdzimy. 
Po otwarciu pachnie desperadosem, kolor złotawy. Spróbowałem na zimno i na ciepło żeby porównać.
Na zimno wygląda tak:
Jeszcze ma bąbelki.
Na zimno w smaku przede wszystkim słodycz, hmm, potem czuć kardamon, goździki, cynamon, cytrynę.
Po podgrzaniu - zapach mdławego sikacza. W smaku już nie tak słodkie a kwaśne. Zbitka smakowa trudna do zdefiniowania, smakuje jak rozcieńczone piwo bez pomysłu, polotu i finezji. Masakra jakaś.

Po podgrzaniu bąbelki się ulotniły.
Na szczęście w szafce miałem przyprawę do grzanego piwa i wina, która uratowała zawartość przed wylaniem do zlewu.

Plusy:
- ciekawostka marketingowa

Minusy:
- masakra smakowa po podgrzaniu
- nieniska cena (sugerowana cena 3,49 zł za 0,5 l)
- nieznanego pochodzenia aromaty naturalne zadeklarowane w składzie.

Ocena 1/10

Skład: słód jęczmienny, jęczmień, syrop glukozowo-fruktozowy, naturalne aromaty, kwas cytrynowy.
Sposób przygotowania: przelej grzańca do garnca, podgrzej do ok. 70C i gotowe! Nie podgrzewać puszki w mikrofalówce.
Moc 5,8%
Wg producenta "rozgrzewająca moc". Ani to moc, a i rozgrzanie wymuszone podgrzaniem, więc samo z siebie raczej ziębi niż rozgrzewa. No chyba, że komuś ciśnienie skoczy z powodu nie do końca właściwego zagospodarowania 3,49 PLN za ów produkt (cena sugerowana, w Delimie kosztuje 2,99).
Sugeruję raczej kupno jakiegokolwiek innego jasnego fulla, do tego przyprawę do grzańca, zasypać, zamieszać, podgrzać i voila.

Czy kupię ponownie? Nie i gorąco odradzam!

9 komentarzy:

  1. no ale generalnie to piwo tatra, frykasem nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadza się, ale marketingowo pomysł jest godny uwagi, choćby skojarzenia: Tatra, zima, mróz i nagle Grzaniec!. Do tego jeszcze na opakowaniu góral z dymiącym kuflem.
    Szkoda że zawartość rozczarowuje, zwłaszcza że cena znacząco odstaje od "zwykłych" Tatr (Tater?).

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog, czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Twoją opinią. Jakie to jest podłe piwo to się nawet nie spodziewałam. Już zwykłe jest obrzydliwe, moim zdaniem ale ten grzaniec to jakaś totalna porażka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety koncerny piwowarskie "idą w marketing" zamiast w jakość. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie sporzywam grzańca....serio nic z cudów

    OdpowiedzUsuń
  7. mi smakowało, dobra odskocznia od zwykłego browara.Osobiście polecam produkt

    OdpowiedzUsuń
  8. Te piwo tragicznie smakowało, tak jak opisał autor bloga. Lepszym produktem jest Amber Zimowy

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi ktoś radośnie przyniósł puszkę tego wynalazku krzycząc z daleka że promocja za złotówkę... przezornie nawet nie otwarłem tej puszki no bo przecież tą złotówkę to kosztuje to aluminium a co jest w środku ? Strach się bać ... wyje.... tą puszkę do śmieci bez otwierania. :P

    OdpowiedzUsuń