Trwający właśnie tydzień meksykański w Lidlu umożliwia nam zaopatrzenie się w całkiem smaczny sok pomidorowy w pikantnej wersji.
Po przelaniu zapach jest obiecujący. W smaku dobry, nie za kwaśny, może nawet słodkawy, przy czym słodycz odczuwana jest dopiero po przejściu palenia. Jeśli chodzi o stopień pikantności, to oceniłbym na umiarkowany. Piecze gardło, trochę podniebienie i nie utrzymuje się zbyt długo. Jak komu za mało to może doprawić pieprzem. Albo zagryźć bazylią dla przeciwwagi.
Bohater odcinka w szklance. Całkiem żywy, zachęcający kolor. Konsystencja też OK, bez U-Bootów. |
Co do chili, z grafiki na opakowaniu wynika, że będzie to naturalny towarzysz pomidorów w tej serii. Hmm, po lekturze składu nie stwierdziłem, ale podejrzewam "naturalny aromat". Popatrzcie z resztą sami: sok pomidorowy z zagęszczonego soku pomidorowego (97%), cukier 1,1%, naturalny aromat, regulator kwasowości:kwas cytrynowy; sól morska 0,65%.
Co do składu, to będąc w Belgii piłem sok pomidorowy z warzywami (w zgrabnych puszkach 0,33l) i smakował rewelacyjnie. Pomidory oczywiście dominowały, ale dodatek marchewki, pietruszki, chyba selera i pieprzu tworzył bardzo zgraną kompozycję. Na gorące dni jak znalazł. Szkoda że u nas...
Pojemość 1l, cena 2,99, dostępne w Lidlu w ramach tygodnia meksykańskiego.
Ocena 8/10
Info dla nieprzepadających za kaloriami: w 100ml ino 24 kcal. "Nie mówi się ino, ino tylko" (Daleko od szosy).
Plusy:
- niezły smak;
- przystępna cena;
- podoba mi się kolorystyka opakowania. Kojarzy mi się z klockami lego ;)
Minusy:
- szkoda że tego rodzaju pikantne wersje soku pomidorowego dostępne są tylko okresowo. I bez dodatków innych warzyw dla urozmaicenia.
Czy kupię następnym razem? Tak, jeśli jeszcze będą.
A teraz postsriptum dla gardzących gotowcami a lubiących się pobabrać z mikserem. Kupujemy zwykły sok pomidorowy, papryczkę chili (uwaga - w Carrefour próbowałem kupić dwie sztuki i okazało się że a mało ważą, jak na elektroniczne wagi w tym sklepie. Zrezygnowałem, bo więcej nie potrzebowałem..) Do tego trochę pieprzu, najlepiej świeżo zmielonego i kolorowego, żeby było bardziej bajerancko. Całość umieszczamy w mikserze, poddajemy wysokim obrotom i voila. I w nosie mamy lidlowe oferty. Jak przechować niespożytą resztę? Można użyć lejka i karton po soku, który wykorzystaliśmy. Trochę rzeźby, ale niektórym nie przeszkadza.
Chilli w Carrefour :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości dokładałam kolejne papryczki, chcąc sprawdzić, kiedy waga je "dostrzeże". Po 6tej skapitulowałam.
co do soku pomidorowego z warzywami, te tymbarka są świetne
OdpowiedzUsuńhttp://tymbark.com/produkty,8,vega.html
A ten z lidla próbowałem i mimo, że nie lubię soku pomidorowego to ten jest świetny.
w auchanie taka sama sprawa z wazeniem papryczek
OdpowiedzUsuńA gęsty jest bardzo? Bo za takimi nie przepadam zbytnio...
OdpowiedzUsuńW Kauflandzie kupowalem pojedyncze papryczki bez problemu.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy z 17:19 - nie jest gęsty, wręcz rzadki jak na sok pomidorowy.
OdpowiedzUsuń