Lasagne Mamma Mancini. Dystrybutor: Aldi.

Nawet w życiu mężczyzny zdarzają się chwile, w których na bok odstawiasz umiłowanie do gotowania i sięgasz po gotowiznę z lodówki. Tak było i tym razem, gdy czasu mało, głód duży, a pod ręką zachęcające opakowanie z dobrotliwie wyglądającą staruszką będącej częścią logo firmy Mama Mancini, producenta włoskich gotowców dla Aldi.

Opakowanie waży 1 kg. W sam raz dla dwóch głodnych osób. 

po 30 minutach w 180 C

konkret porcja

Smakuje dobrze, jest pikantnie, a właściwie pieprznie. W porównaniu do lasagnii biedronkowej, tamta jest bardziej aromatyczna, zioła prowansalskie są tam bardziej wyeksponowane. Jej wadą są natomiast zdarzające się "niezgryźliwe" kawałki mięsa mielonego. Ta z Aldi jest, jak wspomniałem pikantna, za to mięso nie zawiera żadnych niespodzianek. Kto co lubi. Sosu bolognese jest wystarczająco, beszamelowego też niemało, cztery warstwy makaronu. Można się najeść. Mogłoby być natomiast więcej sera na wierzchu. Ten który jest, jest wyczuwalny i tworzy cienką skorupkę na beszamelu. Smakowicie,  a po dołożeniu bazylii, nie dość że smakuje, to jeszcze wygląda.

Niedostatki w stwierdzeniu przypraw podczas jedzenia "rekompensowane" są wrażeniami podczas odbijania przez kolejne trzy godziny.  I wtedy czuć zioła. Wcześniej zdominowane są przez pieprz. Może gdybym przy tej okazji skonsumował czerwone wytrawne wino, to tego rodzaju reperkusje ominęłyby mnie. Będę pamiętał na przyszłość.
Ciekawostka. W zamrażarkach Aldi znajdują się również mniejsze opakowania lasagnii (400 g) w cenie 4,99 zł.

Dla dociekliwych: skład i sposób przygotowania.

Ocena 8/10

Cena 11,99 zł

Masa: 1 kg. Dostępne w Aldi

Dlaczego tak?

- smaczne, bez niezmielonych niespodzianek okołomięsnych,

Nie?

- nieco za dużo soli i pieprzu.