Szukaj na tym blogu

sobota, 9 czerwca 2012

Sałatka z roszponką i wędzonym kurczakiem. Producent Green Factory. Zrób to sam! [Biedronka]

W rzeczywistości korporacyjnej funkcjonują sobie doręczyciele kanapek, a gdy ktoś po drodze ma sklep z owadem w logo a czas poświęcony na przygotowania kanapek w domu woli przeznaczyć na spacer między regałami, ma możliwość zaopatrzenia się w sałatkowy "do it yourself - fastfood", czyli sałatkę do samodzielnego wymieszania.



W posiadanie tego cuda wszedłem przez przypadek, żona przyniosła niezjedzone z pracy. Sam bym nie wpadł żeby to kupić, bo się nie odchudzam. A zasłyszałem na mieście że odchudzający się preferują sałaty. Korzystając zatem z okazji obfotografowałem zdobycz i nie omieszkałem zdegustować z jednej michy, jak to obrazowo zaprezentowano w "Konopielce" (dla zainteresowanych -15:15 i dwie minuty poprzedzające).



Opakowanie zawiera sałatę, wędzonego kurczaka, grzanki, sos dressingiem zwany oraz plastikowy widelec! Pomyśleli o wszystkim. Można nawet uskutecznić taki sałat na zielonej trawce, o ile takową dysponujemy w czasie przerwy śniadaniowej.

Widoczne na zdjęciu cztery sztuki pomidorów koktajlowych odzwierciedlają stan rzeczywisty bowiem jest ich rzeczywiście jedynie cztery. Kawałków kurczaka nie liczyłem, a z informacji na opakowaniu wynika że jest go 22,5% (czyli z 200 g to będzie całe 45 g). Ilość niezbyt porażająca, ale ujdzie.
odizolowane kawałki kurczaka w całej okazałości

Mix sałat (41% całości) zawiera endywie: frisee i escarola; cykoria, radicchio, roszponka. Nie napisano ile owej roszponki wrzucono, ale jej obecność (nienachalną wprawdzie ale zawsze) potwierdzam.
Całkiem sensownie smakuje dressing - musztardowo, łagodnie i w połączeniu z resztą komponuje się przyzwoicie.
Pojeść tym raczej nie pojemy (227 kcal), ale nie temu celowi służą sałatki. Kobiety mają inne preferencje, dla bardziej wygłodniałych można polecić jako dodatek do kanapki, parówki, albo co kto woli.

 Cena 5,99 PLN, Biedronka, masa 200 g
Producent: Green Factory

Ocena: 7,5/10

Plusy:
- ładna szata graficzna opakowania;
- i w ślad za tym idące pozytywne wrażenia smakowe;
- dobra organizacja jedzenia (osobne przegródki, grzanki w woreczku itd.)

Minusy:
- a ja bym chciał inne sosy do wyboru.

16 komentarzy:

  1. a tam czepiasz sie z tymi sosami :P Lepiej zeby zrobili kilka zupelnie roznnych salat.

    Zastanawia mnie tylko jakosc tego kurczaka...

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to za tekst "kobiety mają inne preferencje"... sama jestem kobietą i nigdy w życiu bym po 1) czegoś takiego nie kupiła, bo cholera wie, ile to tam stało, jak to było robione etc., a po 2) w życiu bym się czymś takim nie najadła. Zwykłe robienie ludzi w balona, kup sobie sałatę, kurczaka wędzonego i pomidory i wyjdzie o wiele więcej, taniej i smaczniej, a nie takie bzdety z biedry za pieniądze nieadekwatne do ilości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kontekst jest oczywisty. Kobieta która zgłodnieje sięgnie raczej po sałatkę aniżeli kiełbachę. Mężczyzna odwrotnie. Z reguły. Są męźciźni którzy jadają sałatki i babki wcinające kiełbachę. Podobno.
    AD 1. Z zakwestionowanego zdania nijak nie wynika, że każda kobieta zajada się tymi sałatkami, co skutkowałoby koniecznością . AD2 przecie napisałem, że się tym najeść nie sposób.
    Sałatkę sobie można zrobić, chleb upiec, tylko nie zawsze jest na to czas ani możliwości. Zwłaszcza w robocie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz co, nie wiem jakie Ty znasz kobiety, ale żadna z tych, które ja znam nie tknęłaby takiego paskudztwa. Nawet na diecie.
    A zrobienie sałatki to - specjalnie dla Ciebie zrobiłam i policzyłam - 3 minuty 47 sekund. Faktycznie kupa czasu, nie wyrobisz się. Pójście do Biedronki, postanie przy kasie i wyjście z tym chłamem zajmie mniej czasu, nie ma co.
    Nie niszcz sobie żołądka czymś takim człowieku i nie daj się robić w bambuko, bo aż szkoda. Tym bardziej, że na ogół na blogu pokazujesz ciekawe rzeczy, a tu taki szachraj.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czepiacie się kolesia. Moim zdaniem dobrze pisze. Co najśmieszniejsze, czepiają się kobiety i głównie tego że facet napisał 'preferencje kobiet'. TAK DROGIE PANIE O DZIWO LEKKA i DELIKATNA SAŁATKA TYPOWO KOJARZY SIĘ WŁAŚNIE Z WAMI, KOBIETAMI. Rzuciłyście się na typa bo Wy nie jecie, spoko przecież nie napisał 'KAŻDA'. Czy jakby napisał że to typowe że kobiety robią 'maleńkie, małe kupy' zamiast męskich 'twardych, ogromnych gówien' też byście wrzawę podnosiły że WY JESTEŚCIE INNE? Czepiłyście się głównie nie tego o czym był tekst.
    Jestem kolejnym facetem, który twierdzi SAŁATKI SĄ TYPOWO KOBIECE. Gdyby kobiet nie było na świecie, to i nie byłoby sałatek, bo faceci z reguły gardzą tym czym się nie można najeść albo tym co nie smakuje. Jednak co ja tam wiem... jestem facetem a Wy i tak wiecie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, utożsamianie kobiet z "delikatnymi" rzeczami i wmawianie, że zielenina jest typowo kobieca, jest dowodem zwykłego ograniczenia umysłowego. Idę wpierdolić steka. Może mi penis wyrośnie, wedle Twojego myślenia.

      Usuń
    2. penis może tak ale mózg już na pewno nie. kultury trochę

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Wiesz co, nie wiem jakie Ty znasz kobiety, ale żadna z tych, które ja znam nie tknęłaby takiego paskudztwa. Nawet na diecie.
    A zrobienie sałatki to - specjalnie dla Ciebie zrobiłam i policzyłam - 3 minuty 47 sekund. Faktycznie kupa czasu, nie wyrobisz się. Pójście do Biedronki, postanie przy kasie i wyjście z tym chłamem zajmie mniej czasu, nie ma co.
    Nie niszcz sobie żołądka czymś takim człowieku i nie daj się robić w bambuko, bo aż szkoda. Tym bardziej, że na ogół na blogu pokazujesz ciekawe rzeczy, a tu taki szachraj."

    A wiesz co? Zrobisz to na parapecie (3 minuty 47 sekund) w pracy? Bo ja myślę że kobiety tego nie kupują wtedy kiedy mają opcje pójść do domu i nakurwiać sałatkę, tylko wtedy kiedy za 5 minut masz być z powrotem przy homoncie. :) ale po chamsku hyhy, sory ale przekaz jest zrozumiały więc złap ironie. Ponadto samo bieganie po składniki to twoje 3 minuty, drogi tam i z powrotem nie liczę bo ty kupujesz na zapas w ilościach hurtowych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fakt, zamiast kupis na zapas "w ilościach hurtowych" jak to uroczo prawie ironicznie ująłeś (ironia ci za cholerę nie wychodzi), lepiej kupować sobie oczywistą ściemę z chemią w worku. Enjoy your meal w takim razie - zasadny i soczysty to posiłek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Urażone feministki gotową sałatką z biedronki pozdrawiam! ;) Dla autora same plusy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale agresja powyżej. Już chyba wolałabym się kojarzyć z "lekką sałatką" niż z takim marudzeniem. Inna sprawa, że z tym sosem i grzankami to raczej szczególnie lekkie nie jest, ale zamiast obiadu, na szybko w pracy mogłoby chyba być.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym mieć takie problemy jak wy. Jakoś nie poczułam się urażona "sałatkowością kobiet". No nie oszukujmy się. Jak ide z facetem na kolacje to zdarza mi się wybrać sałatkę z kurczakiem/krewetkami/łososiem/bógwieczym, a raczej jego z takim daniem jako główny posiłek nie widziałam. Co nie zmienia faktu,że ta sałatka wygląda (i pewnie smakuje) dosyć syfiato. Dobra sałatka może być pożywnym i sycącym daniem, ale nie wymagajmy jej od lodówki biedronki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Polecam polane oliwą z oliwek - jest wyborne :) I mi wystarcza w zupełności jako posiłek, który potrafię jeść nawet na kilka rat...

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie bardzo zniechęca widok tego kurczaka na talerzu - w życiu bym tego nie tknęła

    OdpowiedzUsuń
  14. Bo to wedzona noga kurczaka, piers inaczej wyglada. Ja sie tym najadalam. Wiecej chemii jecie na co dzien w postaci np jakis dodatkow do kanapek:-P
    Co jak co... ale niektore laski musza na sile udowodnic ze sa inne, wyjatkowe :-P
    "zjrm mieso, moze urosnie mi penis'. No jak sie tak zachiwujesz to nic dziwnego ze musisz sama sobie go chodowac ;-)

    OdpowiedzUsuń