Sklep ten jakiś czas temu zaczął mnie zadziwiać jakością oferowanego asortymentu. Oczywiście in plus. Jako, że wegetarianinem nie jestem, kiełbasą nie pogardzę, przy czym przyznam, że tu jestem dość wybredny. A powyższe podyktowane jest dyktatem żołądka i wątroby. I nie ma to tamto. Jak przemycę "swojską" ze zbyt dużą ilością saletry, albo inszą kiełbachę która się gdzieś po drodze przeleżała, to jedno z drugim daje mi tak popalić (a przy tym najbliższym), że jestem dość ostrożny w doborze wędlin. A w zasadzie ograniczam je do niezbędnego minimum.
Wiele zatem rodzajów kabanosów i innych podłużnych smakołyków spróbowałem z trudem decydując się na jeden pewny typ. Przed kilkoma laty prym wiodły kabanosy z Jano, ale się skiepściły, Krakusy są gumowate i jakoś mnie nie przekonują i tak się miotam wśród nieznanych produkcji za szybami sklepowych lad.