Szukaj na tym blogu

wtorek, 17 kwietnia 2012

Tortilla o smaku orientalnym. Niezorientowanym odradzam.

Niedzielne przedpołudnie, słońce, lekki głód, pora drugiego śniadania. Czy tak dobrze zapowiadający się czas można spieprzyć? Ano można jeśli wybierzemy z biedronkowej półki wynalazek pt. "Tortilla o smaku orientalnym". Głód jest złym doradcą w czasie zakupów. Wiem o tym i nie pierwszy raz mogę to potwierdzić. Dziś na przykładzie rzeczonej "tortilli". Miałem podejrzenia co do tego produktu, ale powołany wcześniej głód mnie zwiódł.
No i jeszcze cena: 5,99 PLN za 2 sztuki. Cena podejrzanie niska. Coś musiało śmierdzieć. I śmierdziało, ale dopiero później. W czasie zakupu nie ma szans się dowiedzieć, bo opakowanie jest szczelnie zamknięte.

Po wyjęciu z opakowania, jeszcze przed podgrzaniem, po rozwinięciu (lepkiej) tortilli zidentyfikować można kukurydzę i paprykę. Reszta to jakaś papka, według deklaracji producenta - w sosie tysiąca wysp. Chyba tysiąca i jednego koszmaru.
na zimno

i po podgrzaniu
Powiem tak, jak wygląda tak smakuje. Nijako. Ale to jeszcze nie jest najgorsze.
Jaja zaczynają się w czasie trawienia, kiedy to niczego nie spodziewający się, bogu ducha winien żołądek zaczyna walkę z efektem ubocznym radosnej twórczości głównego techonologa Konspolu, którego pomysły na posiłek regeneracyjny zostały odrzucone nawet przez Centralny Zarząd Służby Więziennej. W Polsce, bo może białoruscy skazańcy są raczeni tego typu wynalazkami.
I żołądek srodze zaczyna żałować łagodnego upominania się o pożywienie co czynił nie tak dawno. Na kiego było mu burczenie, ssanie jak teraz musi podjąć walkę. Walkę, którą my, niczego nieświadomi konsumenci przegramy hepając i wydalając z siebie olfaktoryczne wytwory konspolskiej produkcji nadgryzionej zbawiennym działaniem kwasów żołądkowych. M A S A K R A.

Wujek dobra rada: Po spożyciu trawić w samotności. 
Szczęśliwie miałem w pobliżu miętę, która nieco złagodziła rewolucję, ale absmak pozostał.
Produkt ów występuje również w wersji "meksykańskiej", którą zamierzałem (przed spożyciem) dla dobra nauki również spróbować. Wybaczcie, ale nie będę ryzykować. Schluss.
Cena może kusić (3 złote za sztukę to tyle co kanapka w bistro) ale nie warto. W tym przedziale cenowym zdecydowałbym się już na zapiekankę z Brela. Dawno się tak nie przejechałem. Ostatnio chyba na promocyjnym (1100g) opakowaniu Lasagne (też z Biedronki). O ile w wersji regularnej są ok, to te powiększone były chyba ze starego mięsa. Ale o tym już chyba kiedyś napomknąłem.

Reasumując, produkt (celowo nie powołuję nazwy z opakowania, bo do Tortilli to nijak nie podobne. Równie dobrze mogli nazwać naleśnik, albo placek /krowi/) raczej nie nadający się do spożycia, chyba że chcemy na kogoś zastawić pułapkę, wykorzystać pierwszego kwietnia etc. Pamiętam jak niegdyś w ogólniaku nasze kreatywne koleżanki z okazji dnia chłopaka czy cuś, wśród jednego z zadań przygotowały naszemu koleżce kanapkę z olejem, musztardą, dżemem i jakimś innym badziewiem. Totalny konsumpcyjny oksymoron.
Jak toto jadłem (a wtedy jeszcze nie byłem uprzedzony) to od razu mi się przypomniało.

Ocena 3/10 i to za cenę którą udało się uzyskać, ale sobie proszę wyobrazić: 5,99 minus marża sprzedawcy minus zysk producenta = koszt produktu. Raczej niewielki. Osobiście wolałbym, żeby kosztowało toto np. 5 złotych (za sztukę), a nadawało się do powtórnego spożycia. 
"Codziennie niskie ceny" nie zawsze są dobrym wyznacznikiem.
Producent: Konspol. Dystrybutor: Biedronka.

Plusy:
- cena.

Minusy:
- podejrzana konsystencja tego czegoś w co jest owinięta zawartość, a tortillę przypomina jedynie z kształtu;
- o konsystencji zawartości rozpisywać się nie będę. Zdjęcia mówią za siebie. Jak zobaczyłem co jest w środku, to pierwsze skojarzenie - pasta tuńczykowa.
- śmierdzi octem podczas podgrzewania.
- omówione wcześniej "uboczne produkty trawienia", których ze względów estetycznych nie będę powtarzać, coby apetytu nie odbierać tym, którzy jeszcze dotrwali do tego miejsca.

Produkt nie był przeterminowany. Zostało mu jeszcze 10 dni.

12 komentarzy:

  1. bez przesady, 6 zl to nie jest specjalnie niska cena. zreszta, nie patrzac daleko - w biedronce opakowanie tortilli (wiekszych niz te) - 3,50 zl, sos z miesem bolonese ktory testowales - 4 zl. zatem za 1,50 zl wiecej mamy z 3 razy wiecej jadalnego jedzenia :) smacznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero dziś zauważyłem tego bloga i muszę powiedzieć, że jest świetny. Zna ktoś jeszcze takie? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a
      wygrywamzanoreksja.pl
      i
      streetfoodpolska.blogspot.com

      znasz?

      Usuń
  3. fakt straszny syf

    OdpowiedzUsuń
  4. sądząc po składzie te tortille powstały w laboratorium a nie w kuchni ;) Ale zjadłam raz meksykańską i mi smakowało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja osobiście jadam ją często i mi bardzo smakuje, jeśli sądzisz, że za 6 zł kupisz wykwintną tortillę to chyba się mylisz. Wiadomo również, iz przy trawieniu nasz żołądek wydaje dziwne odgłosy nie tylko za sprawą tortilli orientalnej za 5,99 zł z biedronki :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dość wybredny żołądek a jadam Meksykańską czasem. orientalną raz bo nie w moim guście. IMO cena nie jest szczególna jeśli chodzi o ilość, ale z dań gotowych lidl/biedronka/tesco jedno ze smaczniejszych. Dobrze smakuje z piekarnika (wtedy nie jest w papkowatej konsystencji) - ale kto na to ma czas (jak kupuje gotowe danie znaczy to tyle co "mam 5min"):/.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przesadzaj. Tortilla zarówno meksykańska, jak i orientalna są bardzo smaczne i po podgrzaniu w piekarniku nadzienie nie wygląda jak żadna "paćka". A jeśli chodzi o kłopoty z trawieniem, to chyba tylko ty je masz - ani po orientalnej ani po meksykańskiej nie odczułam żadnych skutków ubocznych.

    OdpowiedzUsuń
  8. skoro Ci smakuje to dobra Twoja, mając taki rarytas w niskiej cenie. Mnie odrzuciło i to wyartykułowałem, ale de gustibus ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Spróbuj wersji meksykańskiej o niebo lepsza. Jedliśmy taką i taką i rzeczywiście orientalna było mało zjadliwa przeciwnie do wersji meksykańskiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. jakiś czas temu nie było tygodnia, żebym nie zjadł tej tortilli. mi smakowało i żadnych rewelacji żołądkowych nigdy nie miałem

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedyna rzecz z Biedronki która mi smakuje,uwielbiam zarówno orientalną jak i meksykańską cena wprawdzie dość wysoka jak za taką marną porcję ale smak jest super-polecam!

    OdpowiedzUsuń