Pamiętam, jak za raczkującej demokracji w naszym pięknym kraju, gdy rodacy ruszyli śmielej za granicę, wśród produktów przywożonych z Węgier był sok z winogron. Jasnych albo ciemnych. Pamiętam jeszcze , że kosztował 6500 zł (przed denominacją), bo kwota po denominacji w odniesieniu do soków winogronowych bardziej jest adekwatna do tych szlachetnie sfermentowanych, z należycie opracowanym "pijarem".
A obecnie, nie żyłując zbytnio kieszeni można zaopatrzyć się na przykład w prezentowany wyżej sok winogronowy.
Opisywany sok zawiera 100% soku. Łał, to skąd ta słodycz? Zanim zlustrowałem opakowanie, byłem przekonany, że dodano cukier. Może to jakaś słodka odmiana winogron? Nie wiem. Producent nie podaje.
Sok w smaku nie zachwyca, ot takie urozmaicenie, jak dla mnie wymagał rozcieńczenia wodą (jak kompot) i wówczas był lżejszy. W zapachu zbliżony do czarnej porzeczki. I gdybym następnym razem decydował pomiędzy bohaterem odcinka, a sokiem z czarnej porzeczki, to wybrałbym porzeczkę.Ocena 6,5/10
Dostępny w Aldi, cena 3,99 PLN
Plusy:
- jak ktoś lubi płyn winogronowy przed sfermentowaniem
- cena
Minusy:
-dla mnie za słodki.
A poniżej, dla urozmaicenia, zdjęcie z cyrku. Wielbłądy, zebry i dziki tłum
Kod kreskowy 4100060018925 i miniaturka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz