Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 czerwca 2012

Gouda z Milbony, czyli jeszcze jeden powód do odwiedzenia Lidla.


O serze tym miałem zamiar napisać już kilkakrotnie, ale nie zdążyłem zrobić zdjęć, bo tak szybko schodził.
Dziś zatem, zanim jeszcze zdążyłem otworzyć opakowanie, uwieczniłem naszego bohatera.

Co do opakowania, to po otwarciu umożliwia ponowne zamknięcie, a właściwie przymknięcie, ponieważ dolna część jest mocno elastyczna i rzadko kiedy trafi się idealnie w miejsce pokryte klejem. Opakowania ze sztywnymi spodami spisują się lepiej. Taki mały szczegół.
kawał sera po wyjęciu z opakowania
Prezentowany ser jest serem młodym (jung), miękkim i łagodnym w smaku. Wyśmienicie się topi - nie przypala się i jest miękki, dzięki czemu regularnie wykorzystuję go do pizzy. Próbowałem kiedyś z ementalerem (też z lidla) ale źle znosił wysoką temperaturę.
a tu przykład zastosowania na pizzy - po 12 minutach w 220 C.  Ser się nie przypala a roztapia (te brązowe plamki to żółta mozzarella ze spodu)
Gouda jest sprzedawana na wagę, w kawałkach w kształcie klina i jedyne co może doskwierać to brak mniejszych porcji. 

Ocena 8/10
Cena 21,99 PLN za kilogram, dostępne w Lidlu

Plusy:
- smak;
- cena;
- dobrze znosi kontakt z pizzą i wysokimi temperaturami.

Minusy:
- spore porcje, których cena  przekracza 10 zł.

wtorek, 26 czerwca 2012

Dobra rzecz nie tylko na ciepłe dni, czyli yego. Producent Ziaja.

Yego czyli anty-perspirant dla mężczyzn. Z pewną taką nieufnością podszedłem do kolejnego "podpasznika", a popróbowałem ich w ciągu kilku ostatnich miesięcy kilka i żaden mnie na dłużej nie przekonał. No może nivea broniła się najdłużej, ale albo zmieniła się partia produkcyjna, albo skóra się uodporniła i poszukiwałem dalej.


sobota, 9 czerwca 2012

Sałatka z roszponką i wędzonym kurczakiem. Producent Green Factory. Zrób to sam! [Biedronka]

W rzeczywistości korporacyjnej funkcjonują sobie doręczyciele kanapek, a gdy ktoś po drodze ma sklep z owadem w logo a czas poświęcony na przygotowania kanapek w domu woli przeznaczyć na spacer między regałami, ma możliwość zaopatrzenia się w sałatkowy "do it yourself - fastfood", czyli sałatkę do samodzielnego wymieszania.



W posiadanie tego cuda wszedłem przez przypadek, żona przyniosła niezjedzone z pracy. Sam bym nie wpadł żeby to kupić, bo się nie odchudzam. A zasłyszałem na mieście że odchudzający się preferują sałaty. Korzystając zatem z okazji obfotografowałem zdobycz i nie omieszkałem zdegustować z jednej michy, jak to obrazowo zaprezentowano w "Konopielce" (dla zainteresowanych -15:15 i dwie minuty poprzedzające).

czwartek, 7 czerwca 2012

Pasztet delikatesowy z mięsem z indyka i borówkami [Lidl]

W ramach tzw. tygodnia luksusu w dyskoncie można nabyć produkty w cenach do dyskontów, tu: Lidla nie przystających. Raz na jakiś czas Lidl organizuje dostawę homarów, etc. umożliwiając szerszej gawiedzi łatwiejszy dostęp bez potrzeby szurania do delikatesów, tudzież węszenia w marketach po bardziej wypaśnych półkach. A tu, jak na tacy, wydzielony regalik z produkcikami w cenach, że hoho, bynajmniej nie "cenkach".


środa, 6 czerwca 2012

Ser Comte le Montarlier, President, [Biedronka]

Comte z Biedronki w ramach tygodnia francuskiego, czyli kuzyn opisywanego wcześniej Mimolette. A konkretniej, ser dojrzewający z mleka surowego, jak głosi napis na etykiecie.
Ser jest sprzedawany w 250 g opakowaniach, podobnie jak powołany wcześniej w zachęcających do zakupu, estetycznych, półprzezroczystych foliach.